Wspomnienie o dr Hannie Brzeskiej-Bzdędze

Z wielkim smutkiem i bólem informujemy, że 7 lutego br. po długiej chorobie odeszła w Bethesda, USA, dr Hanna Brzeska-Bzdęga (Hania), wychowanka Instytutu Nenckiego, nasza serdeczna Koleżanka i Mentorka.

Hania uzyskała w 1977 r. na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego tytuł magistra fizyki ze specjalnością biofizyka. Jako studentka uczyła fizyki w warszawskim ośrodku dla trudnej młodzieży. Po ukończeniu studiów rozpoczęła pracę w Instytucie Nenckiego, w grupie kierowanej przez prof. Witolda Drabikowskiego w Zakładzie Biochemii Układu Nerwowego i Mięśni. Zajmowała się badaniem struktury i funkcji kalmoduliny (były to pionierskie badania, w których Instytut Nenckiego przodował). W 1983 r. uzyskała stopień doktora, tytuł rozprawy: „Wpływ jonów wapnia i magnezu na konformację kalmoduliny i jej trypsynowych fragmentów.” Podczas pracy nad doktoratem Hania współpracowała z kilkoma ośrodkami zagranicznymi (z USA, Francji, Danii i Czechosłowacji), odbyła kilka staży badawczych, m.in. w Boston Biomedical Research Institute oraz wzięła udział w kilku konferencjach międzynarodowych, co na przełomie lat 70. i 80. ubiegłego wieku było rzadkością. W 1985 r. udała się na staż badawczy do kierowanego przez Profesora Edwarda D. Korna (laureata Nagrody Nenckiego) Laboratory of Cell Biology w National Heart, Lung and Blood Institute, National Institute of Health (NIH) w Bethesda, USA. Z tą grupą pozostała związana aż do przejścia w 2020 r. na emeryturę. Należy zaznaczyć, że jako pierwsza Polka uzyskała stałe zatrudnienie w NIH (jako pracownik rządowy, na stanowisku staff scientist). Zajmowała się właściwościami, strukturą i funkcją niekonwencjonalnej miozyny I Acanthamoeba castellanii, białka odkrytego właśnie w grupie profesora Korna. Znaczna część jej badań była poświęcona poznaniu mechanizmów regulacji tej miozyny, ponadto jako pierwsza na świecie sklonowała i scharakteryzowała kinazę ciężkiego łańcucha miozyny I (MIHCK), która okazała się być prekursorem rodziny kinaz PAK. Hania była współautorką niemal 50. publikacji, które ukazały się w wiodących czasopismach biochemicznych (m.in. w Journal of Biological Chemistry, Proceedings of the National Academy of Sciences, Journal of Cell Biology i Nature). Mimo spędzenia niemal 4 dekad za oceanem Hania zawsze podkreślała swoje związki z Instytutem Nenckiego i Polską. Ostatni raz odwiedziła Instytut w 2004 r., biorąc aktywny udział w zorganizowanej w Instytucie międzynarodowej konferencji poświęconej pamięci prof. Drabikowskiego i jego żony, prof. Gabrieli Sarzały-Drabikowskiej.

Związki z Instytutem Nenckiego to również umożliwienie odbycia staży podoktorskich swoim młodszym koleżankom z Instytutu, dr Dorocie Kulesza-Lipka i prof. Joannie Szczepanowskiej, z którymi wspólnie pracowała nad MIHCK oraz dr hab. Małgorzacie Mossakowskiej i prof. Jolancie Rędowicz, które wprawdzie zajmowały się inną tematyką, ale zawsze mogły polegać na jej wiedzy i doświadczeniu. Jej życzliwość i wsparcie dotyczyły również sfery prywatnej i towarzyskiej, dom Hani  jej męża Tomka i ich syna Jędrka, zawsze stał otworem dla polskich przyjaciół i ich bliskich, był przystanią i ostoją dla tych, którzy byli z dala od Polski i rodziny. Hania z Tomkiem pomagali nowoprzybyłym w pokonywaniu amerykańskiej biurokracji, wynajęciu mieszkań i urządzaniu się, zawsze można było liczyć na ich pomoc, życzliwość i wsparcie w każdej sprawie. Te kontakty i przyjaźnie przetrwały wiele lat, dlatego tak nam trudno uwierzyć, że Hani już nie ma.

Hania udzielała się społecznie również w Stanach, w czerwcu 1989 r. była Mężem Zaufania Komitetu Obywatelskiego Solidarność w Ambasadzie Polskiej w Waszyngtonie podczas „Pierwszych Częściowo Demokratycznych Wyborach do Sejmu i Senatu w Polsce”.

Jej kolega z Instytutu Nenckiego, pięknie o Niej napisał, stanowiąc całą kwintesencję tego, co można o Niej powiedzieć „Wielki smutek! Hania to była jedna mądrość i pasja naukowa, brylant mojego pokolenia! ……A teraz Jej już nie ma. Żal okropny. Zostały na szczęście fajne wspomnienia!”.

Będzie nam jej bardzo brakowało, mężowi Tomkowi i Jędrkowi z rodziną przekazujemy wyrazy wielkiego współczucia.

Joanna Szczepanowska i Jolanta Rędowicz